Nie znasz dnia, ani godziny, dziś jesteśmy, jutro nas nie ma. Zawsze absorbuje mnie fakt, gdy widzę młode osoby które umierają lub giną w wypadkach . Młody człowiek ma przed sobą całe życie, a kończy w trumnie. Gdzie jest sprawiedliwość? Ostatnio w miejscowości w której mieszkam zginął 21 letni chłopak, siostrzeniec mojego szwagra, dopiero skończył szkołę, zdał maturę i egzamin zawodowy, planował iść na studia. Dobry człowiek, bohater, strażak, ratował innych, a jemu pomóc nikt nie potrafił. Dopiero wrócił z wakacji, świętował urodziny swojego kumpla, rano zawoził papiery i pieniądze na studia, umawiał się na wieczór z kolegami na piwo, po południu zawoził CV do pracy i bum...jego świeczka życiowa zgasła.
Zasmuca mnie to, że umiera ktoś, kto nikomu nie wadzi, dobry, spokojny, z planami na przyszłość, a zbójów którzy gwałcą i zabijają wszystko uchodzi na sucho, nieszczęścia ich omijają. Łap chwilę jak motyla za skrzydła, przypatrz się kolorowi nieba, zauważ różnicę między dziś a jutro, dziś jest nasze, a jutro jest niepewne, niekonieczne nasze. Śmierć to zamknięcie rozdziału, to to koniec na ostatniej stronie książki, zamknięcie oczu, których już nigdy nie otworzysz, to strach który potrafi zjeść człowieka. Gdy jesteśmy zdrowi i młodzi to nie myślimy o śmieci, no bo jak przecież...wcale nie, to głupie pierdolenie bez sensu, umieramy jak stojące drzewa. Dziś gdy już technologia idzie do przodu zdychamy jeden po drugim. Wkurza mnie, gdy człowiek docenia życie, gdy wie że zaraz się skończy, dotyka go choroba, słyszy wyrok, od tego momentu staje się wzorem do naśladowania, żałosne, ale prawdziwe. Stracisz, jeśli nie docenisz. Później wielkie inspiracje, książki, reżyserowane na ich podstawie filmy. Doceń życie, póki je masz, rób z siebie siostrę Teresę, ale nie słuchaj innych, zapnij pas, ostatnio to uratowało moim znajomym życie, załóż kask i przede wszystkim zwolnij. Oszczędzisz siebie, wydania kasy na pogrzeb, płaczu rodzicom i tęsknoty dziewczynie, która cię kocha, przeżyjesz więcej piękniejszych chwil, ale co najważniejsze to będziesz żyć, to piękne słowo, bezcenny dar, który dostałeś i nie zmarnuj go, bo to droga bez powrotu. Nie musisz robić z siebie idealnej osoby, która poucza innych na każdym kroku, ale miej to na uwadze, tą przestrogę, nie chce byś doświadczenia nauczył się sam, mała rzecz, ale naprawdę bardzo istotna.
Po prostu nic dodać nic ująć - pięknie ujęłaś. Co do pytania z obrazka... wątpię. Najwyżej byliby bardziej smutni.
OdpowiedzUsuńto bardzo przykre jak młoda osoba umiera (*)
OdpowiedzUsuńwobec tego jednego jesteśmy bezsilni i bezbronni... ona jedna niezależnie kiedy i jak przyjdzie jest "gwarantowana", śmierć to zawsze cios, szczególnie, gdy odbiera Nam Tych, którzy byli dobrzy, ważni, kochani, bezcenni, na to nie ma i nie będzie zgody, ale bezsilność... uściski Olek dla Ciebie...
OdpowiedzUsuńNiestety,takich sytuacji nie możemy przewidzieć..
OdpowiedzUsuńWiesz,kilka lat temu był taki rok,gdzie z mojego rocznika w mojej miejscowości (małej,bo ok 10tyś mieszkańców) zmarło kilka osób - wypadki,samobójstwa,choroby.. Aż mi się wierzyć nie chciało. To był jakiś strasznie pechowy rok :(
Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno
OdpowiedzUsuńI ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą
Że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie
Kiedy odchodzą szybko ci, którzy żyli tak niewinnie
Co boli? to, że musisz tkwić bezczynnie
Faktów niewoli w wiecznym memento mori
Wyrzucam smutek, zostawiam pamięć o nich
Twarze z przeszłości, duchy, których nie chcę wygonić
Twarze z przeszłości spacerują po mej głowie
twarze, o których nie chcę i nie umiem zapomnieć
Niektórych spraw nigdy już nie będę mógł zmienić
z nie wszystkimi byliśmy do końca rozliczeni
Za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć
ale ambicja brała górę by zostawić to dla siebie
A dziś za póŹno, nie umiem tak głośno krzyczeć
żebyście tam gdzie jesteście mogli mnie usłyszeć
Co prawda wspomnień nikt nie może mi odebrać
ale i tak boli, że nie możecie być tu i teraz
i chodzić ze mną razem po krętych losu ścieżkach
pocieszać po porażkach, cieszyć po zwycięstwach
Razem tak wiele choć obiektywnie prawie wcale
ale piękna była każda chwila spędzona razem
Odkładam 2HB, gaszę światło
kończę frazę i wychodzę na spacer
tym razem sam przez Warszawę
weronikarudnicka.pl
Szkoda mi bardzo takich ludzi :( Nie powinno tak być :(
OdpowiedzUsuńOdejście, zwłaszcza ludzi młodych, zawsze jest zbyt szybkie. Zawsze jest trudnym doświadczeniem z którym jest się nam trudno pogodzić.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję ponieważ rozumiem rozterki, które targają Twoimi uczuciami.
Ciepło i serdecznie pozdrawiam!
Na to nic nie możemy zrobić... tylko korzystać z każdej chwili ile się da.
OdpowiedzUsuńSmutne:((
OdpowiedzUsuńŻycie,a może los bywa okrutny i nikt nie zna dnia ani godziny.
Pozdrawiam serdecznie.
Śmierć młodych, niedoświadczonych jeszcze osób chyba zawsze wywołuje takie ponure refleksje. Umarli, zanim zdążyli sobie pożyć. Ja to na wieść o takich wypadkach zaraz wpadam w melancholijny nastrój. Chciałoby się coś zrobić, coś zmienić, a się nie da.
OdpowiedzUsuńW mojej miejscowość też ostatnio zginął młody chłopak - na parę tygodni przed swoim ślubem, zresztą, tak samo jak trójka jego braci. Nie mam pojęcia, o co chodzi temu naszemu losowi, ale fatalnie wybiera swoje ofiary.
OdpowiedzUsuńMoże gdyby wiedzieli, bardziej korzystaliby z życia, ale nie wiem, czy lepiej byłoby na tym naszym świecie. Wydaje mi się, że czuliby się jakby bezkarni.
Przykre...
OdpowiedzUsuńŻycie jest nie sprawiedliwe :(((((((((((((((((((( Coś o tym wiem ;(
Tak dokładnie ludzie potrafią tylko narzekać, a doceniać nie ma komu. Ja mówię, żeby zawsze cieszyć się, że jest się zdrowym, że się żyje bo w końcu trzeba to doceniać bo nie wiadomo kiedy możemy to stracić. I to już nie ważne czy jesteśmy młodzi, czy staczy bo nawet dzieci umierają. Ahh dziwny jest ten świat :')
OdpowiedzUsuńPozdrawiam