wtorek, 2 września 2014

;)!

Hej, hej, hej! :)
No jak tam? U Olka póki co wszystko w zwolnionym tempie, chwilowo jeszcze na starcie do matury i , powoli rusza bieg, a za kilka dni sprawdziany, powtórki e.t.c. Soboty prawdopodobnie poświecę na naukę do egzaminu zawodowego w szkole (jedna sobota w miesiącu) i raz po szkole 2 godziny na polski. Plan lekcji cienki...lekcje nawet do 4 godziny (9). Nie dam rady, a jednak muszę się zmobilizować i potraktować to jak obowiązek, to ostatni rok, za ten czas już mnie w Polsce nie będzie, zmieniam klimat i całe otoczenie, muszę odpocząć, teraz bym wstała i pojechała. Ogłaszam przerwę na kilka dni, zrozumcie, muszę się odstresować, czuję się dobrze, choć czasami mam momenty gdzie mi smutno, jeszcze ta pogoda. Wolny czas poświęcam na siebie i na fajne wspomnienia. Dziś krótko, nic własnego, albo coś zaraz znajdę... ;)
Na bloogi zajrzę za kilka dni i nadrobię zaległości, notka pojawi się w weekend ;)


Wakacje, oglądanie tego cuda o 5 rano i kontemplowanie, niesamowite przeżycie:)

7 komentarzy:

  1. U mnie też ruszają powtórki, tylko, że do egzaminu gimnazjalnego, więc w mniejszej skali niż u ciebie. Ale jednak... Trochę się boję jak to będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany 9 godz., to ja mam tylko 7 :D
    Fajna fotka :) Miłej nauki życzę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. no to wypoczywaj Olek i nabieraj sił na ten naukowy maraton, ważne byś się dobrze czuła i była silna wtedy poradzisz sobie z każdym wyzwaniem, jakie sobie postawisz, trzymam kciuki, jak zwykle, jak na dobrą "ciocię" przystało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A gdzie będziesz za rok o tej porze? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej :)
    Wybacz nieobecność, ale laptopa miałam w naprawie :/
    Nadrobię poprzednie wpisy w wolnej chwili :)
    Życzę Ci chęci i motywacji do działania, bo czeka Cię sporo wyzwań :)
    Pozdrawiam, mam nadzieje, że wkrótce dodasz nowy wpis ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. wyczuwam swietny nastrój :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Heh. odpoczywaj, czasem trzeba nawet od nas. W szkole wszystko będzie okej, grunt to przeżyć/przyzwyczaić się do takiej ilości godzin. nierealne, ale w jakimś stopniu można. powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń