Zaczynam od tego co u mnie ;) Weekendy spędzam w dobrym towarzystwie, wracam nie pytajcie o której ;) Zamiast się uczyć...coś zakuwać cieszę się świetna pogodą, tak wgl. może nie dopisywała ostatnio, ale jestem zadowolona ;) Wkładki żelowe kupione, teraz aby zebrać motywację i biegać! Ostatni tydzień dość drażniący.. w week akcja, posądzona o coś czego nie zrobiłam.. i krzywe ryje teraz na mnie patrzą -,- Wyznanie jakichś uczuć, sama nie wiem jak się mam.. znów czuję się tak jakby mi czegoś brakowało.. takiej cząstki mnie. Zaczęłam czytać "Zmierzch" , nie wiem co mnie naszło ;) Tzn. 1 cz. już przeczytana pora na 2 ;-) Zaraz idę do biblioteki, kursy spoko, jutro nie idę bo trzeba pracować ;) W weekend mam być na ognisku i jakaś siatka ze znajomymi, wczoraj też byłam na siatkówce i było spoko jak zawsze ;) We wtorek nie byłam w szkole.. 2 wf. tylko bo były targi edukacyjne.. heh.. Powstaje nowy szablon będzie na blogu, dziękuję BUKOWINIE, jesteś wielka i wspaniała (znacie jej adres, wbijajcie do niej), dziś w szkole skrócone lekcje, i mały pokaz mody "Pani Wiosna" ;) Mieliśmy też ułożyć wierszyk na konkurs, ale tu nie wiem jak nam poszło, gdyż nie ma jeszcze wyników ;) Liczy się oryginalność:
Wszędzie wkoło rosną kwiaty
Idzie wiosna noś krawaty
Ona lubi te klimaty
Sobie śpiewa do herbaty
Nasza gmina łata japy
Ale razi wejdź do chaty! (yoł)
Widziałam, że ostatnio spodobała Wam się dosyć tematyczna notka, dziś miała być książka,ale serio nie mam na nic czasu, dajcie mi tydzień!
„Popatrz jak nam wiosna ubiera przyrodę i rozbiera panny, a zwłaszcza te młode.”
(Lech Konopiński)
__
Niewazne
ile masz lat, nikt nie ma prawa wmawiać Ci, że nie znasz życia, a może
sam przeszedłeś więcej od wszystkich wziętych ludzi, życie i choroba
uczą człowieka pokory i cierpliwości, czasem w nastoletnim wieku musimy
by bardziej dojrzalsi i uczyć się być dorosłymi ze względy na sytuacje,
pewne sprawy...brak matki, musisz bratu zastąpić matkę, brak ojca,
pijaństwo, brak kasy. Nie dosyć, że masz zabierane dzieciństwo, czas i
cierpisz, to jakoś wewnętrznie się wzbogacasz i nabierasz doświadczenia,
tacy ludzie są dla mnie prawdziwym autorytetem i bardzo ich cenie,
szkoda niestety że świat jest pełen niewdzięcznych ludzi którzy myślą, że są lepsi od innych,a tak naprawdę wżyciu nic nie przeszli, od dzieciaka wiedli dostatnie życie, codziennie mieli ciepły obiad, a te smutne dzieci cierpiały głód, nie dlatego że wybrzydzały, że nie chciały jeść, po prostu nie miały co, czasem chleb z masłem był rarytasem, a dla innych to porządek dzienny, czasem warto zastanowić się
nad sensem i detalami,dlaczego ktoś nie pije, bo ojciec znęcał się nad
rodziną, zobaczyć coś czego inni nie widzą, to wcale nie trudne, ale jakie piękne, życzliwe i miłe, prawdziwy przyjaciel.
To tyle, udanego week-a ;)
Bye!
Dobrze, że w mojej szkole nie wariowali z wiosną. Nie jestem juz przedszkolakiem i z własnej woli mogę powiedzieć: wiosna mnie nie rajcuje. Wiosną zaczynam tęsknić za podróżami, a jestem zamknięta w szkole. Wiosną wystawia się oceny na semestr.
OdpowiedzUsuńWiosną jest za ciepło na glany. I to jest najstraszniejsze. Poza tym może być...
Heej
udanego weekendu i dużo słoneczka :)
OdpowiedzUsuńChciałam czytać "Zmierzch", ale u nas w bibliotece nie ma pierwszej części tylko jest druga ;)
OdpowiedzUsuńSiatkówka - mój ulubiony sport :) udanego weekendu :) pozdrawiam
Próbowałam kiedyś przeczytać "Zmierzch". To było dość dawno temu, bo teraz książka dalej leży u mnie na półce, jeszcze nieprzeczytana. Zaczęłam czytać, nawet zostawiłam zakładkę,żebym wiedziała gdzie skończyłam, ale jakoś nie mam ochoty. Może to dlatego,że znam całą historię, wiem o czym jest, a lepiej sie czyta, gdy się o tych rzeczach nie wie. Wczoraj grałam sobie w siatkówkę, pierwszy raz od dość długiego czasu i ta gra mi uświadomiła,że nie umiem grać. Może kiedyś tak źle nie grałam, ale chyba po prostu wyszłam w wprawy.
OdpowiedzUsuńTwoje plany na najbliższe dni dobrze się zapowiadają, więc udanego weekendu :)
ja już dawno temu przeczytałam wszystkie części Zmierzchu- bardzo mi się podobał. Jeśli chodzi o filmy nie przebrnęłam nawet przez 1 część...
OdpowiedzUsuńudanego weekendu :*
weronikarudnicka.pl
chyba kazdego cieszy wychodzące słoneczko :) trzeba korzystać, podobno pogoda ma się zepsuć :< wierszyk świetny ! niestety u mnie w szkole wiosny nikt nie czuje i z okazji jej przybycia nie mamy żadnych forów. No trudno, sama też potrafię się z niej cieszyć :) chyba spalę sobie jakąś marzanne...
OdpowiedzUsuńkażdy zna życie na tyle na ile musi, na tyle ile chce i nikt nie ma prawa tego zmieniać czy wtrącać coś od siebie. uczymy sie na błedach i wybory w naszym zyciu muszą należeć tylko do nas... zawsze denerował mnie udział innych w moich wyborach. Jestem z nich dumna, nawet z tych złych.
Pozdrawiam ciepło, wspaniały blog.
Super ten wierszyk, jestem ciekawa jak Ci poszło.
OdpowiedzUsuńSorki, nie komentowałam długo ale postaram się (obiecując na wirtualny paluszek) że będę zaglądała tu regularnie <3 Oczywiście Twój post- genialny jak zawsze. Ja nie byłam w piątek w szkole, i żałuje :/. Cieszę się że wiosna. Pozdrawiamy, B&S&R.
Fajny wierszyk :D Zmierzch tylko oglądałam natomiast czytać jakoś nie za bardzo ciągnie mnie do tej książki :) U mnie wiosna pełną parą była niedawno 24 stopnie i bezwietrznie bosz żeby było już tak zawsze cieplutko!! ^_^ Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńHa, mnie ,,szkolna wiosna" ominęła bośmy mieli rekolekcje i każdy świętował wiosnę we własnym zakresie oraz na własnych nogach w moim przypadku :)
OdpowiedzUsuńTeraz będę się głupio czuła, wchodzę na twojego bloga i widzę moje rysunki w nagłówku :D A tak bardzo nie lubię patrzeć na swoje dzieła!
Szablon jest oczywiście fenomenalny. Jak mogło być inaczej? :P Czytasz Zmierzch? Ja nie umiałabym się zabrać, skoro jako "naprawdę wierna fanka" obejrzałam wszystkie części. Ostatnio się dowiedziałam, że to horror od 12 lat i przez pół filmu się z tego śmiałam. No, ale... Co do wcześniejszego wpisu o nastolatkach - rozwaliło mnie. :P Czuję wiosnę, dziś padał u mnie śnieg! xd
OdpowiedzUsuńNo, nagłówek jest genialny. Ja jako swoista księzniczka wraz z koleżankami w 1 dzień wiosny wskoczylam w kiecę i sukienkę. Ludzie w polo patrzyli jakbyśmy zwiały z psychiatryka.
OdpowiedzUsuńi takie weekendy rozumiem: wracanie o nie wiadomo której bo przecież tak dobrze z kimś spędzić dzień.. :) Super, jakaś mała przerwa też się przyda ;)
OdpowiedzUsuńKrzywe ryje-nie przejmuj się nimi!
nie ma we mnie sarkazmu, a już na pewno nie względem Ciebie, to tak w kwestii refleksji na Twoje słowa ;) podoba mi się to, co napisane pomiędzy zdjęciami, samo życie, "czysta" prawda, tak to daje do myślenia i o to chodzi :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze wiosna przynosi zmiany :) oby tych zmian było jak najwięcej pozytywnych... U mnie jakoś leci, chociaż nie mam jeszcze możliwości powrotu do prowadzenia bloga jednakże nowa notka się pojawiła, więc zapraszam i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńjejku, jak ja bym wróciła do takich beztroskich dni... kiedy to się wracało o tak poźnych godzinach do domu- to były piękne czasy :) teraz późno wraca się z pracy do domu... no cóż- takie życie... :) książkę czytałam, wszystkie częście i zdecydowanie polecam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
www.kasiek91.bloog.pl
Ja też sobie korzystam z pogody, ale teraz to jej nie ma i kuję na sprawdziany. -.-
OdpowiedzUsuńaaaaaaa
OdpowiedzUsuńwidze zmiany dawno mni nie było, ale nie mam czasu albo jak mam to spie.przepraszam . nie lubie takich książek jak zmierzch :<
tez mam chujowe dni wszystko jest chujowe :< blalab
biegaj biegaj
pozdrawiam i całuje :*
spalonemosty.blogspot.com
Kochana jakie zmiany u Ciebie! ładny jest ten szablon- buziaki! :* :*
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
u mnie w liceum jakos 3 lata temu byl bardzo szal na Zmierzch i w bibliotece malo bylo egzemplarzy i pamietamm, z kolezankami zapisywalysmy sie na liste oczekujacych ;D
OdpowiedzUsuńtez zauwazylam ze ludzie nie traktuja mlodych ludzi powaznie, tylko z lekcewazeniem
: co ty wiesz o zyciu..
a co do wierszyka to jest genialny ;)
Za Zmierzchem przepada moja siostra xD Fajnie, ze spodobała Ci się ta książka ;)
OdpowiedzUsuńWidzę nowy wygląd bloga - boski jest ^^
Ludzie na temat młodych nie mają dobrego zdania, zwłaszcza starsi...nie powinni mierzyć wszystkich jedną miarą...
Pozdrawiam i czekam na kolejny wpis! ;)