piątek, 28 marca 2014

Czasem ( czyt. często ) zapalam papierosa, który ma smak mojego życia...

ELOOOO!?
Hej dziś będzie trochę dziwnie smutno ;x
Hm.. u mnie znowu nie jest ok, wszystko mnie drażni, mam w sobie takiego agresora, że mam ochotę komuś zrobić krzywdę, nie mogę się uspokoić.. próbuję jakoś odreagować... biegać, grac w siatkówkę, ale serio to nic mi nie pomaga, wczoraj podczas dodatkowych zajęć waliłam tak mocno w piłkę że pani kazała mi trochę ochłonąć, wyszłam z sali usiadłam na schodach i brałam głęboki wdechy... po chwili się rozpłakałam, tak wiele spraw mi się nakłada, że nie nadążam, nie daję rady...chciałabym odetchnąć, ale nie mam nawet chwili by nacieszyć się czymkolwiek, to co szybko się pojawia tak samo znika, to nie fair...to nie jest fajne.
Ostatni tydzień miarowoooo był okropny, stale jestem zmęczona, nie mam na nic czasu, ciągła nauka, bieżące sprawy, nawet nie odpoczywam....w sobotę kursy, w niedzielę nauka na poniedziałek. Chciałabym by ludzie trochę zmądrzeli, bo ostatnio czuję jakby wszyscy spierdolili z psychiatryka... nie liczy się jakość, a ilość, jestem traktowana jak śmieć i tak się ostatnio czuję. Nie chcę już się męczyć...ale to wszystko mnie aktualnie przerasta.

 "Za dużo zjebów.
Za mało naboi"


Chciałam bardzo podziękować Bukowinie, za to że powstał taki nowy wygląd blooga, całkowicie w moim klimacie, jakby odtworzyła to co się działo w mojej głowie ;) Bukowina zgodziła się mi pomóc, i długie godziny przesiedziała nad rysunkiem tego i owego ;) Jak Wam się podoba? Obiecałam zrobić jej reklamę i jeśli chcecie by ona Wam coś ogarnęła, walcie do niej ;)
Adres jej świata: http://sztukiibanialuki.bloog.pl/  zagladnijcie tam, jeśli to nie problem ;) Podejrzewam iż większość z Was ja kojarzy, utalentowana pisarka i malarka, w przyszłości być może projektantka!

__
No to teraz chyba pora na coś świeżego z innego świata, ale mojego drugiego! ;)


Sobota. Ranek. jestem sama w domu, a konkretniej w kuchni. Na stole śniadanie a obok kartka: "Pojechaliśmy na wystawki kupić choinkę.
Mama
Ps. Darek wpadnie o 12.00 po meble z piwnicy."
Usiadłam i przeczesałam włosy do tyłu, nie chciałam wspominać wczorajszego wieczoru, marzyłam o gorącej kąpieli i zabiciu czasu, ale wbrew i tak nurtowały mnie pytania... "Kim był chłopak, który mnie uratował?", "Jak trafiłam do domu?"... Postanowiłam, że jak tylko się ogarnę pójdę pogadać szczerze z Damianem. Wzięłam długą kąpiel, zjadłam śniadanie, poodkurzałam dom, umyłam podłogi, pościerałam kurze, zrobiłam lekcje, poskładałam ubrania...potem przyjechał Darek, przegryzł coś i pojechał do domu. Zauważył, ze coś ze mną nie tak ale zmyśliłam wymówkę, że źle spałam.. pewnie i tak mi nie uwierzył...a spać spałam jak zabita, nawet się w nocy nie obudziłam, ale za to wyrwałam się z niego kilka minut po ósmej rano, choć na chwile zabiłam myśli. Zapukałam do drzwi, rodzice Damiana zapewne byli w pracy, jego mama pracowała w markecie jako kasjerka, a jego ojciec w firmie budowlanej, był jedynakiem i nie cieszył się z tego powodu... Nikt niem otwierał, może spał...w końcu weekend. Zadzwoniłam tym razem, usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi a w nich stała młoda dziewczyna, poznałam w niej Izę ode mnie ze szkoły, chyba ktoś tu miał ciekawą noc...
- Hej - powiedziała zaskoczona.
- Cześć. Zastałam Damiana?
- Śpi. - powiedziała ziewając, zmierzyła mnie i łaskawie zapytała. - Przekazać coś?
- Tak.
- No to słucham. - wytrzeszczyła oczy.
- Ma słaby gust. - zaśmiałam się i odwróciłam w stronę drzwi, a ona nadal tam stała, po chwili usłyszałam trzaskanie drzwiami. Rozbawiła mnie ta sytuacja, a w sumie nawet trochę poprawił mi się humor. Wpadłam na balkon i zapaliłam papierosa 1 tego dnia, usłyszałam po chwili mamę, szybko ją zgasiłam i poszłam do pokoju psiknąć się perfumem. Byłam w kolejnym szoku, że moi rodzice gadają przed świętami, zawsze jest u mnie pewna tradycja, ale ważne iż panuje zgoda. Poszłam do kuchni, mama rozpakowywała torby z zakupami, miała je 2, a tata stawiał choinkę w dużym pokoju.
- Hej mamo. - powiedziałam.
- Hej Oluś. Darek był? - spytała zajęta.
- Tak, wziął meble i pojechał, kazał cię pozdrowić.
- Dziękuję. - zaczęłam jej pomagać. - Śniadanie zjedzone?
- Tak, tak, przy okazji z nudów posprzątałam cały dom.
- To dobrze, ja bym nie miała czasu, dochodzi południe, więc zabieram się za obiad.
- Pomóc ci? - uśmiechnęłam się mizernie.
- Nie, jak już to ubierz choinkę. - a ja kiwnęłam głową, ale gdy miałam się za to zabierać, Damian dobijał się do drzwi.
- Hej. - zagadnął.
- Cześć. - i jakoś sama z siebie go przytuliłam.
- Byłaś u mnie, a ja spałem. - a ja kiwnęłam głową - Iza powiedziała mi, że miło ją przywitałaś. - spojrzał na mnie tym swoim groźnym wzrokiem.
- No bo serio nie masz gustu, ale nie ingeruję w to.
- Tak? No fakt zapamiętałem. - i zacytował moje słowa sprzed kilku dni - "moje życie, moja sprawa".
- Przestań, to nie jest śmieszne. musimy pogadać - i spojrzałam na niego surowo.
- No właśnie musimy. Masz czas?
- Chwilowo nie, bo ubieram choinkę, ale możesz mi pomóc, a potem pogadamy. - kiwnął głową, przywitał się z moimi rodzicami, gdy mama zaproponowała mu zostanie na obiedzie, nawet nie raczył odmówić, a nawet śmiał zapytać co robi dobrego. Wzieliśmy się za robotę, a po paru minutach było wszystko gotowe. Obok balkonu stała duza, kolorowa choinka. Zrobiłam na pamiątkę zdjęcie, a Damian się śmiał...teraz była pora na poważną rozmowę.


Dzisiejszy frag. za dużo nie wnosi, ale musiałam coś Wam dodać ^^
Teraz pozostaje mi życzyć Wam, udanego weeka ;)







21 komentarzy:

  1. Świetny wygląd bloga! :)
    Też ostatnio jestem non-stop zmęczona i śpiąca, ale cóż niskie ciśnienie ;)
    Chciałabyś, żeby ludzie zmądrzeli... niestety w dzisiejszych czasach coraz mniej jest ludzi mądrych, poukładanych i inteligentnych ;) U mnie w klasie cała masa totalnych debili (chodzi mi głównie o chłopaków), którzy ciągle się popisują. ;)

    Miłego weekendu :) Pozdrawiam Serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekaj, czy ona zgasiła mamę czy papierosa?
    Bo właściwie pasuje i tak i tak ;)
    Coś mi się wydaje, że zleciałaś trochę jeżeli chodzi o styl... W sensie- poprzednie odcinki jakby lepiej się czytało, tu zawaliłaś kilka przecinków, gdzieniegdzie przetrąciłaś sens zdania... Rozumuję, że to wpływ złego humoru, jak ja mam zły humor to walę podobne błędy...
    "Ogólnie mówiąc lajf is brutal, poza tym wszystko doskonale..." Te słowa wyrażają wszystko, nie sądzisz? Reszta jest milczeniem. I trzeba się z tym pogodzić.
    Wszyscy są zapracowani, chorzy, ale czy w wakacje jest lepiej? Nigdy nie będzie lepiej.
    Trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Oluś:) Wiesz co ja myślę na ten temat, wiesz, że ja cię wspieram i wierzę w cb, uważam, że jesteś mega silną osobą i pomimo, że tyle przeszłaś, dajesz radę:)
    Co do wyglądu,jestem na tak!

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem Cię.
    Większość ludzi nie ma do innych szacunku...to jest straszne.
    Mam nadzieję, że wszystko się Tobie jakoś ułoży. Tylko tyle mogę napisać...Wiedz, że nie jesteś sama, bo masz nas - blogerów.
    Kolejny fragment do czytania ! <3 Świetny :)
    Pozdrawiam i czekam na kolejny wpis :]

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie tu teraz u ciebie... szablon jest ciekawy, oraz hmmm oryginalny ... już go kocham :D
    Opowiadanko, jak to opowiadanku... stylistyka... tak samo jak u mnie, są błędy hahaha ... jedziemy na tym samym wózku... :D Aż mnie po oczach zaraziło "1 tego dnia" Aish jinjja? powinno być "pierwszego tego dnia"... xDD ale co tam, opowiadanie mi się podoba, hm... bardzo !
    Zapytałaś się mnie skąd czerpię pomysły na fabułę. One same do mnie przychodzą... czasem zapatrzę się na coś, lub przeczytam jakiś piękny cytat, albo wracam do domu po ciężkim dniu (trzy km. z buta!) i w głowie coś sobie układam a po nitce do kłębka, mam jakiś fajny koncept.. chyba fajny? Nie mnie to oceniać ...
    Trzymaj się tam
    Pozdrawiam cieplutko
    Ash Cross

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, jak mnie tu dawno nie było i ile się zmieniło ;O
    Jestem na takim samym etapie jak ty...

    Piękny fragment <33
    ♥blog-klik♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Szablon piękny przejrzysty o fajnym kolorze :D
    Czasami właśnie człowiek tak ma że jego problemy go przerastają i musi się jakoś wyżyć. Często jest tak że wyżywa się na innych osobach i to nie jest wtedy miłe. Ale zamiast panikować lepiej po prostu usiąść, odetchnąć, odpocząć i wziąć się w garść i naprawić to co rozjebałeś. Oczywiście to nie jest takie proste jak się wydaje a pisać każdy może, ale sądzę że przy odrobinie odwagi i motywacji która staram Ci się przesłać powinno Ci się udać naprawić wszystko <3 Albo chociaż spróbować :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. fragment jest rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj tam oj tam, po co tyle o mnie dobrego pisać....
    Ale mam własnie fajny fragment: ,,depresja cię zabiera w twój odjechany świat". Dzięki, T.Love. Nie pasuje do końca, bo u ciebie to nie jest depresja tylko stan codzienny, przynajmniej na blogu, ale akurat leciało mi w słuchawkach. ,,Twój smutek onieśmiela mnie". To też szczera prawda...
    Co do opowiadania, współczuje bohaterce, żeby tyle sprzątać? Masakra. Ale rzeczywiście, potraktowałaś to trochę zbyt powierzchownie, zapis przypomina pamiętnik typowej nastolatki- a przecież to nie to, taki styl nie ma prawda wystąpić w opowiadaniu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie Bukowina ma wielki talent, naglowek to istne cudo :)

    Opowiadanko jak zwykle genialne, miescami poczulam sie jakbym czytala kogoś pamiętnik i powiem Ci ze takie niezreczne uczucie wystąpilo, szczegolnie na poczatku opowiadania.
    Ja tylko raz w zyciu sprzatalam z nudow, ale pewnie dlatego zeby odwlec nauke.

    A co do twojego stanu, to nie wiem czy potrzebujesz pocieszenia czy prawdziwym lekarstwem bylo wygadanie się tutaj. Jestes bardzo odwazna, nie wiem czy potrafilabym cos tak osobistego napisac, ty dobrze ubralas to w slowa, ze wyobrazilam sobie wszystko jak mogla wygladac ta sytucja,
    Nie będe pisać, nie martw się bo to zapewne niczego nie zmieni. Napiszę "Masz silę" ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. a u Ciebie znowu zmiany w wyglądzie- świetne motto w nagłówku bloga- podoba mi się. :-)

    A opowiadanie genialne, powinnaś studiować dziennikarstwo! :-)

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. "Musimy pogadać. - A masz czas? - Nie." Na miejscu tego Damiana, to bym się chociaż skrzywiła. xd Posprzątać cały dom... Masakrejszyn jakieś, chyba, że owa Ola nie ma tryliarda stołów, pod którymi trzeba odkurzać. To rozumiem. :P Eeej - jest okeeej. Nie narzekaj! Przynajmniej w internecie jest masa mądrych ludzi, nie? xd

    OdpowiedzUsuń
  13. szablon zgoła inny! Ale fajny, jaśniejszy, bardziej pozytywny? Chyba tak mogę napisać :)
    Może musisz się odciąć? Odetchnij trochę nie myśl o tym wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nagłówek bardzo ładny i wygląd też. :)
    Idź w jakieś odosobnione miejsce i krzycz na całe gardło, może to Ci pomoże w odreagowaniu. A potem przestań się aż tak martwić, możesz wtedy jasno o wszystkim pomyśleć i powolutku poukładać. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zmiana wyglądu bloga korzystna. Do dzis to już może ochłonęłaś i się wyciszyłaś. Emocje potrafia być jak wulkan, ale bez nich zycie było by nudne i mdłe;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja właśnie od razu po wejściu na twojego bloga pomyślałam: "ładny ten nowy nagłówek".
    Co do twojego złego samopoczucia to myślałam,że takie wyżywanie się na piłce pomaga. Ale może po prostu zamiast się na czymś rozładowywać lepiej dla ciebie jest spokojne odetchnięcie.
    Raczej częściej spotykam się ze zdaniem "nie liczy się ilość ale jakość" i chyba wolę wierzyć w tą wersję. Ludzie jacy byli, tacy i będą, czasem przynajmniej można się pośmiać z ich głupoty.
    Jeszcze nigdy nie sprzątałam całego domu z nudów. Zastanawiam się nad tym opowiadaniem. Czy bohaterowie są jeszcze w sezonie zimowym i szukają choinki na święta?

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie, nie zabrzmiało ani głupio ani egoistycznie. Też się cieszę,że to nie był on. Dopiero po tym zdarzeniu zaczęłam doceniać to,że odległość może być zaletą, niektórych osób nie powinno się widywać, bo wtedy jest łatwiej zapomnieć o nich.

    OdpowiedzUsuń
  18. dziękuję za dosadne "zalecenia" i budujący komentarz, masz rację, trzeba mieć"gdzieś"(wolę tę wersję;) ) opinie tych, którzy nie są ważni, dzięki, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetna szata,optymistyczna.
    Za oknem wiosna w pełnym rozkwicie,na nowo budzi się życie i nadzieja.Zawsze coś można w swoim życiu zmienić,najważniejsza jest siła naszej podświadomości.Życzę dużo wiosennego optymizmu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochana, co u Ciebie?

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń