sobota, 14 czerwca 2014

Alfa 2 .


Kto wiedział, że wrócę? Chyba na tyle mnie już znacie, że ja mam słabą wolę ;) Znowu czuję się jak ostatnia idiotka, która zostawiła swoje dzieci bez opieki. Jak tak można? Porzucić swoją pasję i iść w pyry, za przeproszeniem. To nie tak miało być, nie tak chciałam żeby było. Wiem, że pisanie będzie czymś trudnym i odważnym teraz...kiedy szykuje się matura, egzamin zawodowy w przyszłym, szkolnym roku...ale czego nie robi się dla swojego konika? W wakacje tu będę, ale nie wiem jak będzie to wyglądało później. Nie wierzcie mi, że odchodzę...ja zawsze wracam..jak odczepiający się magnes i tak mnie to pole wciąga do siebie. Szukam siebie, swojego sensu...zmienia się wszystko, a ja czuję się fałszywa debilka, która to co sobie postanowi to nie dotrzymuje, nie mam motywacji...robię jedno, a myślę drugie, to uczucie które mnie dotyka, wcale nie jest fajne. Nie mam przystani, swojego azylu...uciekam wiecie w co? Zioło, papierosy, alkohol..nie wiem dlaczego tym się zaspokajam. Ale ja tak nie chcę, nie chcę tak żyć i skończyć wiecie jak. Dlatego zaczynam budować wszystko od początku, małymi kroczkami wszystko zmieniając...nie chcę oglądać się za siebie, nie chcę się tłumaczyć nikomu dlaczego...wystarczy mi gdy wie o wszystkim jedna osoba, reszta nie jest ważna. Boję się, potwornie boję się tego co się ze mną dzieje, że nad tym nie panuję.
Niewiele się zmieniło od mojego ostatniego wejścia tutaj, tyle iż się stoczyłam na dno jeszcze nie, ale ono jest niedaleko, dlatego muszę machać rękoma i odsunąć się jak najdalej od tej przepaści.
Co u mnie?
Zaczęłam palić zioło, porzuciłam bieganie i trochę pisanie, ale wszystko odrobię gdyż będę pisała tutaj, na facebooku i w gazecie, tak jednak się zgodziłam. Będę to robić za darmo, w sumie jest mi jedno czy robię to tak czy siak. Marychę paliłam około 3 razy...więcej nie chcę, po 1 razie o mało coś się nie wydarzyło. Nie będę o tym mówić. Szukam pracy na wakacje...i dopiero od sierpnia roznoszenie ulotek, chciałabym odłożyć na studia i prawko, a znając życie i tak gówno z tego będzie, bo mnie pieniądze się nie trzymają, nawet jak są w banku ^^ Wiele spin, niezwykle złych sytuacji z niektórymi ograniczyły mi kontakt, z wieloma jest on na zerwaniu, próbuję o to dbać i pielęgnować na swój sposób. Za to z niektórymi mi się bardzo poprawił, a i dużoo czytam, ostatnimi dniami nie co mniej, bo nauka i zaliczam ostatnie rzeczy, wyjdę na około 4,3...jak na moją szkołę ludzie z wysokim w pierun poziomem to serio jest wielkie dzieło. W domu jak zawsze raz na wozie, raz pod wozem. Hmm..nadal jestem sama, ale czuję że moje uczucie do jednej osoby, zmienia się...wzrastając w garść. I tak NIC Z TEGO NIE BĘDZIE. Ogólnie czuję się nieswojo, ale to już wiecie. Eh..wczoraj byłam na koncercie Bisza..było extra, wygłupy takie jak wczorajsze sprawiają że żyję. Pozdrawiam Anię! I tak tego nie przeczyta, ale niech wie. Trochę dużo macie czytania, ale co mam jeszcze powiedzieć.. ostatnio byłam na dużych zakupach i kupiłam sobie sukienkę na koniec roku, tak ja w sukience. Wiem, to nieprawdopodobne. U pani psycholog nie byłam już też kawał czasu, czuję się znudzona.
Za parę dni się odezwę, ktoś się cieszy że OLEK wrócił?
Jak coś mi sięjeszcze przypomni to napiszę, wszystkie blogi odwiedzę w ciągu następnych dni.

Na 2 bloogu też zaraz pojawi się notka. - http://unrealizable95.blogspot.com/
KOCHAM WAS WIECIE? Przepraszam za chaos w tej notce.


17 komentarzy:

  1. Czasem odejść na chwilę i się od tego oderwać. A trawka to nic złego jeżeli palisz z głową,choć ja osobiście wolałam uciec się do "gorszych " alternatyw niż trawka..i tez mi sie nic nie stało. zycze Ci powodzenia w szukaniu pracy ;) ja niedługo lece na staż ;) a maturką sie nie nakrecaj też się obsrałam...a matma i angol pojdzie...tak samo jak ustne...na ustnych naprawdde w chuj słabo mi poszlo ale zdałam ;) trzymaj sie

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedziałam, że wrócisz. Seryjnie, rozum to jak chcesz, ale syn marnotrawny zawsze powraca, jeżeli ma gdzie. Co innego gdybyś wykasowała bloga.
    Szkoła? Szkoła cie męczy? Mnie też męczy, ale gadanie o szkole. Nie jest ciekawe. Nie jest pouczające. Nie jest piękne. Nie ma sensu. O ile nie jesteś kompletnym leniem, maturę zdasz. Te całe straszenie- to tylko straszenie, wszystkim nas straszyli, nawet egzaminem szóstoklasisty.
    Na koniec można tylko śpiewać za Kabanosem ,,mam na to wszystko wyjebane..."

    OdpowiedzUsuń
  3. wiedziałam ze bedziesz z powrotem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się że jesteś! W końcu pasja, to pasja nawet jeśli chcesz ją zostawić to i tak wrócisz bo życie bez pasji to nie życie. Co do trawki to chyba normalne już w tych czasach xD Ale smutki top lepiej w nutelli nigdy nie zawodzi i nie szkodzi bo z ''trawką'' nic nigdy nie wiadomo. Nie radzę xD No więc pewnie już pisałam, ale to nic, cieszę się, że jesteś witamy z powrotem ^_^

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaa! Wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam!
    To pierwsza reakcja. :P A druga to, że pasja zawsze wraca i nie da się jej pozbyć tak szybko. Nawet nie próbuj! xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiedziałam,że wrócisz. Jakoś stwierdziłam,że to mało prawdopodobne,że zostawisz bloga na zawsze. Co do trawki, to kiedys uważałam to za największe zło, ale obecnie już zdąrzyłam się do tego przyzwyczaić. Sama nigdy ni widziałam nikogo, kto tego próbował, ale słyszałam opowieści jak wygląda taka osoba i jak się zachowuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. No i fajnie. Mam nadzieję, że wracasz pełna inspiracji i energii :))
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  8. no i masz tu być na zawsze. nie ma odchodzenia, bo jakby to bez sensu, tak czy siak wrócisz jak ten bumerang :)
    trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  9. I love You too ;) oczywiście jako "przyszywana" matka :) wiedziałam, ze wrócisz i nie dlatego, że podobno masz słabą wolę ;), ale dlatego, że nie odpuszczasz i potrafisz walczyć, a tacy wojownicy nie poddają się :) cieszę się, że jesteś, co do "trawki" to udam, że nie doczytałam( to świństwo i inteligentni ludzie tego nie potrzebują, a zatem Tobie to jest zbędne!), a tak poza tym to ja i tak wiem, że dasz radę i będziesz "wielkim" człowiekiem :) wierzę w Ciebie ponieważ ciągle widzę ten potencjał, którym dysponujesz i z którego jeszcze nie do końca potrafisz skorzystać, ale luz przyjdzie czas będzie pozytywna eksplozja :) Trzym się Mała i nie dawaj sobie "włazić na głowę i do głowy" żadnym bzdetom, za mądra jesteś na takie pierdoły ... ściskam :) Jenny

    OdpowiedzUsuń
  10. od tego jak widać nie idzie tak szybko uciec, zwłaszcza, jak ktoś uwielbia pisać. :)
    Widzę, że Olek sobie ostatnio dużo szalał. ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawdziwi bloggerzy zawsze wracają :D
    Zostaw zielsko, nie warto. Nie chcesz przecież skończyć jak ci półinteligenci, nie potrafiący porządnie sklecić zdania. Nie marnuj sobie przyszłości. Wiem aż za dobrze, że wszystkiego chce się spróbować, ale nie brnij w to dalej. Przez rok do mojej klasy chodził chłopak, który kiblował. Totalny luzak, dredy, zioło, imprezy, te klimaty. Czasem miał jakieś przebłyski, zdarzało mu się mądrze gadać, wiedział nieraz rzeczy, których inni nie wiedzieli. Zachowywał się jednak jak skończony kretyn i za takiego uważałam, dlatego zawsze zastanawiało mnie, skąd w nim ta mała, ale zauważalna, iskra inteligencji. Otóż okazało się, że kiedyś był świetnym uczniem, prymusem, czerwone paski na świadectwie i te sprawy. Przyznał się jednej dziewczynie, że wszystko zmieniło się, kiedy zaczął palić trawkę. Po prostu przestało mu zależeć. Ostatecznie szkoły średniej nie skończył i teraz pracuje w fabryce. Nie piszę tego, żeby Cię nastraszyć, ale żebyś jednak pomyślała o konsekwencjach, gdy następnym razem będziesz miała ochotę zapalić ;)
    Trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  12. Hah, a tak myślałam, że znów się tu pojawisz ;) Kiedy czytałam poprzedni post nie wierzyłam, że zostawisz całkiem blogowanie :)
    Nie wdawaj się w żaden nałóg narkotykowy, to najgłupsze co byś mogła zrobić ;)
    Fajnie, że piszesz w gazecie to ciekawe zajęcie :)

    Zaraz wpadam na drugiego bloga :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie musisz tu przecież siedzieć i pisać postów, bo trzeba. Pisz wtedy kiedy naprawdę masz potrzebę i czas, to Twój blog i Ty tu ustalasz zasady ! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. nareszcie jesteś! NARESZCIE!


    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Jesteś :)
    Fajnie,że wiesz,że robisz coś źle,potrafisz się do tego przyznać.. Miałam taki okres w swoim życiu,zaczęłam iśc do przodu i małymi kroczkami się udało :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiedzialam, że wrócisz i naprawdę się cieszę, że znów jesteś ;*
    Nie masz slabej woli, wręcz przeciwnie masz w sobie wielką silę, potrafisz walczyć i nigdy się nie poddajesz.
    A co do nalogów, to nie ma co się w nie plątać, one daja szczescie tylko na chwile, o ile w ogole dają?! nie wiem trudno stwierdzić, bo jakos nigdy mnie do nich nie ciągnęlo. Nie ma co zawracać sobie glowy nimi i niepotrzebnie je zazywać. A co do "trawki" to dobrze, że zdalas sobie sprawę i nie bedziesz sie w to wciągać, nie ma sensu.

    Malymi kroczkami wszystko jest możliwe do osiągnięcia. Trzymaj się i wiedz, że na pewno uloży Ci się w życiu, najważniejsze to przyznać się przed sobą do swoich blędów i iść na przód ;*


    OdpowiedzUsuń
  17. wróciłaś to wracaj na dobre i pisz! tęskniłam!!!

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń