wtorek, 24 czerwca 2014

"Matka nauczyła mnie kilku podstawiowych rzeczy, przede wszystkim szacunku, szczerości, nieufności oraz iż ludzie to KURWY."

- Czy kiedykolwiek cię zawiodłam? - zapytała dziewczyna swojego najlepszego przyjaciela.
- Tak, nie przyszłaś do piaskownicy! - odpowiedział z uśmiechem na twarzy. 
Dziewczyna wybuchła śmiechem i przytuliła swojego kolegę. I to jest prawdziwa przyjaźń, od zawsze na zawsze. ;)


___
U mnie nie spoko, raczej trudno... nadchodzą wakacje, które chyba wcale mnie nie cieszą. Tęsknię za czymś czego nie mam, nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze to otrzymam. Przecież nie każdy zasługuje na to uczucie. Weekend w miarę udany, ale to nie znaczy że wszystko jest dobrze. Na drugim bloogu dziś wyjątkowo nie ma notki, za kilka dni się odezwę. Muszę zacząć iść małymi kroczkami na przód, póki co czuję się jak Intruz w sobie, pora to zmienić. 

Ps. Macie najlepszych przyjaciół?

24 komentarze:

  1. mamy przyjaciół - naszą rodzinę! tyko na Nich można tak naprawdę liczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wakacje, wolny czas, nic tylko korzystać moja Droga i nie oglądać się na to, czego jeszcze teraz nie ma, kiedyś przyjdzie, gdy nadejdzie właściwy czas, a Ty będziesz gotowa, a póki co proszę o piękny uśmiech i docenienie tego, co masz czyli: intelektu, dystansu, luzu, poczucia humoru, ciesz się Kobieto i proszę nie kombinuj, będzie jeszcze przepięknie:) a tego intruza to kopnij w tyłek i do przodu Mała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny cytat widziałam go u Ciebie na facebooku ;) Przyjaciół mam i sądzę, że są prawdziwi, ale nie ufam im bezgranicznie :d Mam nadzieję, że następne dni będą dla Ciebie lepsze... Powodzenia życzę :* A bym zapomniała! Dobrze robisz dąż do celu dalej małymi kroczkami zobaczysz, że się opłaca lepiej iść przed siebie powolutku niż użalać się nad sobą i stać w miejscu nic nie robiąc ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. przyjaciele sa potrzebni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chodzenie do przodu małymi kroczkami jest dobre, bo przynajmniej nie stoisz w miejscu. Wakacje mnie zawsze cieszyły tylko na początku. Potem miałam taka obawę,że sie wynudzę i wcale nie będzie tak fajnie. Na szczęście moje obawy nigdy nie okazały sie prawdziwe.
    Kiedys temat przyjaźni omijałam szerokim łukiem i starałam sie nie używać słowa "przyjaciel". Ale tak teraz sobie stwierdzam,że owszem, mam przyjaciół. Może to nie sa tacy jak w tym dialogu,że bawiłam sie z nimi w piaskownicy. Znamy sie nie aż tak długo, ale co tam, najważniejsze,że są

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepszych przyjaciół może i nie mam, ale jest moja mama, która zawsze mnie wspiera :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że wakacje zaczną cię cieszyć i że jednak będą całkiem w porządku. :) Moim przyjacielem jest mój chłopak, poza tym nie mam innych najlepszych przyjaciół. Sądzę, że jednak wiele razy się zawiodłam i nie wiem czy jestem gotowa aby komuś zaufać na tyle, aby stał się moim przyjacielem. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejny dialog który mnie zaskoczył :) Naprawdę fajny ;)
    Mam nadzieję, że otrzymasz w końcu to, czego tak bardzo pragniesz.
    Mam prawdziwą przyjaciółkę. Myślałam, że jest ich więcej, ale po pewnym czasie wychodzi jacy są ludzie.
    Pozdrawiam i czekam na następny wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wakacje na wiosce to zawsze deprecha, jeżeli w roku szkolnym jest się mieszczuchem, więc mnie o wakacje nie pytać :P
    Przyjaciół mam, ale jednostronnie, znaczy oni są moimi przyjaciółmi a ja staram się być, ale mi nie wychodzi :P Nie każdy jest stworzony do przyjaźni, niektórzy będą sami całe swoje zasrane życie i nawet będzie im dość dobrze. Bo będą załamywać wszystkie schematy o super przyjaciółkach aż wreszcie schematy powiesza się na swoich krawatach i znów będzie można być hipisem i latać boso po trawie. Takie moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  10. trochę optymizmu, wakacje godamnit! Cóż, ja się strasznie cieszę w końcu mam czas na wszystko co zostawiłam na studiach. Wróciłam też na bloga, zaprazam zresztą (fatalnie.blogspot.com)
    Trochę kreatywności i te wakacje mogą być najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  11. Myszko, masz już wakacje więc pisz częściej! <3

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Nauczyć szacunku? Do kogo? Szacunku się nie uczy, szacunek się zdobywa. Ty zdobywasz szacunek innych, oni zdobywają twój szacunek. Ludzie to KURWY? Wszyscy? Ja nie czuję się kurwą. Jestem raczej zajebisty. A to co napisałem, to szczerość jest.

    OdpowiedzUsuń
  13. mam znajomych, ale czy przyjaciół?
    Nie wiem..
    Wakacje to dobry czas na zmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O, nowy design :)
    Masz zawsze fajne pomysły na te dialogi, to jest już talent ! ♥
    Mam najlepszych przyjaciół, z czego się bardzo cieszę, zawsze gdy jest ciężko jest się do kogo zwrócić :)


    http://littleworldnessy.blogspot.com/
    Dzięki za komentarz w ostatnim poście i zapraszam na nowy post. ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak czytałam tą notkę to tak jakbym czytała o sobie!!! LOVE

    OdpowiedzUsuń
  16. dlaczego tak pesymistycznie? każdy z nas zasługuje na szczęście, nie można w to wątpić.
    czy mam prawdziwego przyjaciela, tego jedynego? chyba nie....

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie mam przyjaciela, nie mogę póki co komuś w 100% zaufać, może to przez rany z przeszłości, jak mnie traktowano? może kiedyś...
    Każdy z nas zasługuje na szczęście więc patrzę obiecująco do przodu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ekhem, Panienko, gdzie nowy wpis?

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Każdy zasługuję na to uczucie, trzeba dać tylko szansę innym. :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Też chciałabym mieć przyjaciela albo przyjaciółkę. Baaardzo... :(

    zapraszam do mnie: http://wyznania-czytelniczki.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  21. Przed chwilą wysłałam komentarz z konta siostry - przepraszam:D A więc jeszcze raz - udanych wakacji i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam na pewno jedną prawdziwą przyjaciółkę, ale wiem też, że zawsze mogę liczyć na rodzinę :) Udanych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
  23. Teraz w tych czasach trudno o prawdziwych przyjaciol, juz nie raz na nie jednej osobie się zawiodlam.
    Moi prawdziwi przyjaciele mieszkają 2500 km ode mnie, ale powiem Ci, że odleglości jeszcze bardziej zblizyly nas. Mimo, że tyle nas dzieli, to potrafią mnie wesprzeć dobrym slowem, mogę na nich liczyć. A w lipcu nareszcie się z nimi zobaczę.
    Jeśli chodzi o Szkocję to w moim miejscu zamieszkania mam kilku znajomych, są fajnymi ludźmi, jeździmy wspolnie na wycieczki, jest super. Ale myślę, że z czasem mogą stać się moimi przyjaciolmi. Jak to mówią, życie wszystko zweryfikuje.

    Metoda malych kroczków jest najlepsza i jak pierwszą "stópkę" wykonasz to potem będzie o wiele lepiej zobaczysz ;*

    OdpowiedzUsuń