poniedziałek, 26 stycznia 2015

Nadzieja na lepsze jutro.

Miałam napisać w ferie, ale jakoś mam chwilę czasu i chęci by się do Was odezwać. Znowu wszystko się pali, a ja nie mam wody by gasić pożaru. Czy ja jestem jakąś idiotką, że każdy mnie nabiera? Czy naiwną wieśniarą, która wierzy w każde powiedziane słowo? Chcę ufać, daję ludziom szansę, ale każdy mnie oszukuje, kolejna osoba dołącza do skreślonych z listy. Chciałam zachować się fair, wiem że zrobiłam dobrze, ale po raz kolejny wyjdę na osobę która się wpierdala i robi zamęt. Ale wymyślanie takich nieprawdziwych rzeczy i dawanie się robić w chuja, też jest nieetyczne. Nie cierpię kłamstwa, nie potrafię go znieść. Świadomość tego jak inni mnie oceniają jest do bani. Czuję się jak intruz, cale otoczenie mnie męczy, czuję się gorsza od innych. Teraz potrafię się przyznać przed sobą, że potrzebuję wsparcia, potrzebuję go jak nigdy wcześniej. Ale jak? Skoro każdy pokazuje mi palcem swój tyłek, traktuje jak kretynkę, Nienawidzę siebie, nie czuję się dobrze ze sobą, więc jak mam poskładać myśli tak by mi nie przeszkadzały, jak mam nie niszczyć samej siebie? Zabiegam o każdego, ale chyba pora na to by zawalczyć o siebie, zdaję sobie sprawę jak wygląda moje życie. Nie mam siły, nie mam niczego co mnie trzyma na tyle by nie spaść. Miało być lepiej, miałam być szczęśliwsza niż wcześniej. Dlaczego? Ciągle to pytanie. Psychika mi siada, płacz nie pomaga, a ja czuję że jedno może mnie uratować - zrozumienie, by ktoś był nie na chwilę. Zostanę sama jak palec, samotnie wśród ludzi. Nie dam rady... A może zmienię się w zimną sukę, by inni mnie szanowali? Jaka mam być skoro mam tak szklaną dupę i słabą odporność?


Dostałam się na str. zyjswiadomie.edu.pl , jeśli chcecie czasem mnie gdzieś spotkać, tam także bywam.



4 komentarze:

  1. Wiesz, czasami też się tak czuję. Nie wiem tylko, czy wtedy wydaje mi się, że jest źle czy może teraz okłamuję się, że wszystko jest na miejscu. Naprawdę nie widzisz żadnych pozytywnych stron? Na pewno jakieś są - masz przecież dostęp do internetu! Zawsze jakiś plus. :> A tak na poważnie - poszukaj, zawsze coś tam znajdziesz. Nie jesteś sama na pewno w jednym - myśleniu, że jesteś sama. :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też często czuję się gorsza od innych. Bardzo często ciężko mi w siebie uwierzyć, ale tak to już jest, że czasami inni dominują nad nami i przez to czujemy się słabsi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami dokonujemy złych wyborów.
    Nie załamuj się, bo ten czas w końcu minie. Niby to tylko gadanie, ale jednak coś w sobie ma.
    Pogrążanie samej siebie nic nie da, bo tylko TY możesz coś zmienić w swoim życiu.
    Może w realu na razie nie pojawił się nikt godny zaufania, ale jest internet.
    Trzeba zacząć działać.
    Aktualnie mam tylko jedną osobę której ufam, reszta okazała się kłamcami.
    Olej to co było i patrz z uśmiechem w przyszłość :]
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gorsza od innych? a na jakiej podstawie tworzysz taką tezę? Nie porównujemy się do innych(ile razy już o tym pisałam), to donikąd nie prowadzi, niczemu nie służy, nie pomaga. Jesteśmy sobą, działamy zgodnie ze swoim poglądem, ze swoją hierarchią wartości, działamy dla siebie. Jesteś indywidualistką i masz w sobie siłę, tylko w tej chwili ją uśpiłaś, zadziałały czynniki niezależne od Ciebie, ale dobre, właściwe odpowiedzi są w Tobie, masz w sobie wszystko co pozwoli Ci stanąć na nogi, trzeba czasu Mała, tylko czasu, który po prostu sobie ofiaruj. I nie obrażaj siebie, jesteś zbyt kreatywna, inteligentna, bystra by tak płytkimi epitetami się obrzucać, nie zgadzam się na to, ja wiem ile jesteś warta i nie godzę się na taką postawę wobec tak wartościowej osoby jak Ty :) możesz być na mnie zła o taką wypowiedź, ale dla mnie jesteś jak dużo młodsza siostra, buntowniczka, rebeliantka, ale kreatywna i jestem z Ciebie dumna więc daję sobie prawo do takiej postawy :)

    OdpowiedzUsuń