czwartek, 27 listopada 2014

Czy nie uważasz, że starać się zrozumieć świat, to rzeczywiście duży problem?

Takiej suki, to nawet jeszcze ja nie znałam, nikt nie znał, a wiecie kto nią jest? Nadzwyczajnie ja, od kilku dni...jestem upiorem samej siebie, nie szanuję niczego i nikogo, a wiecie czemu? Bo mnie nikt nie szanuje, więc odwracam kijek, czuję się jak gówno, nie pozwolę nikomu więcej tak mnie traktować, porzucam wszystkich bo i tak nikomu do szczęścia nie jestem potrzebna, stawiam na samotność, tak znów będziecie czytać że jestem sama, ale nie musicie, nikogo nie zmuszam. Jestem po próbnych, nie wiem na ile miałam sił by pisać, coś sobie powtarzałam. Wiem, że i tak nie zdam, pechowiec cały czas ma przesrane. Życie po za tym wlecze się, chcę wyjechać, albo spać, stany depresyjne są silne i silniejsze o wiele niż rok temu, tylko niestety już nie korzystam z pomocy specjalisty. Ale jeden jest plus całej historii pogodziłam się z 1 sytuacją, jest neutralnie, moje uczucie uschło i wnioski z życia są większe, doświadczenie. A wiecie jak uciekam? W książki, w muzykę a nie jak kiedyś w pewne klumpy. Jeszcze niedawno było dosyć pozytywnie, ale dziś znów klękam...świat jest piękny, ale ludzie to kurwy, więc izolacja i maska, aktorstwo za jakiś czas będę miała we krwi. To tyle zrzędzenia....nie po-komentuję bo matma czeka, ale na etat wracam w grudniu, obiecuję (y).





Ps. nie jestem pesymistką, ale dobrze poinformowaną optymistką.

"Winę za rozczarowania ponosi nasza fantazja."

6 komentarzy:

  1. Łał, objawiłaś się! I jak zwykle po staremu, Marzycielka wkracza do akcji z porcją tylko i wyłącznie swoich zdań. Twój styl pisania poznałabym na końcu świata, zapewniam cię, nie do podrobienia :) I to jeszcze masz matury...Mój kumpel, którego też dotknęło maturalne nieszczęście stwierdził po angielskim, że idzie szukać wolnej sali żeby się powiesić. Tak to działa na ludzi... Dobrze być młodszą :D Fajnie, ze wracasz, trzymam cię za słowo, ze na dłużej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świat jest piękny, ale ludzie to kurwy. Dobrze powiedziane.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też często mam pecha w życiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też niedawno przechodziłam podobny stan, więc przekazuję pozytywne wibracje. Niech moc będzie z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że dałaś 'znak życia'.
    Powodzenia z matmą.
    Ludzi nie zmienisz, ale można nauczyć się z nimi żyć.
    Sęk w tym, żeby nie obudzić się za późno, bo życie niestety jest krótkie.
    Trzymaj się tam, mam nadzieję, że wyniki z próbnych będą zadowalające ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tam, oj tam... Zaraz pecha. A co to znaczy mieć pecha? W mojej opinii, po prostu nabywasz życiowego doświadczenia. Czy można nauczyć się chodzić bez przewracania? Zapraszam do siebie na herbatę... :)

    OdpowiedzUsuń